Quantcast
Channel: Janeczkowo
Viewing all 303 articles
Browse latest View live

Świątecznie na szydełku.

$
0
0
Byłoby dziwnie gdyby w tym okresie nie pojawiły się u mnie prace bożonarodzeniowe, bo przecież już od jakiegoś czasu są obecne na moim blogu. Jednak po raz pierwszy w tym sezonie wykonałam moją bombkę ze św. Rodziną. Oto ona.
Zrobiłam też na szydełku kolejne muchomorki.
Nie mogło także zabraknąć aniołków szydełkowych.
I szydełkowo frywolitkowych
Oraz śnieżynek frywolitkowych
A to całe zamówienie, które jest już w drodze na swoje miejsce przeznaczenia.
Nie tylko jednak ozdoby świąteczne powstały. Zima zbliża się dużymi krokami, więc wykonałam takie druciane zamówienie. Szyjogrzej wykonany jest z szarego "Kotka" a czapka z grafitowej "Lanagold". Nie wiem, czy Wy tak macie ale ja gdy zabieram się za jakaś inną technikę niż obecnie u mnie szydełko to zaraz dostrzegam braki w "sprzęcie". Przydałby się jakiś fajny komplet drutów. Niedługo z Brysią zaczniemy tworzyć kartki, wiec znowu pojawi się chęć posiadania maszynki. Właściwie to byłam grzeczna, więc może fajnie byłoby sprawić sobie jakiś prezent mikołajkowy?? Muszę to przemyśleć, ale wiem, że mogę w tym względzie liczyć tylko na siebie, bo moi bliscy i tak uważają że mam zbyt dużo robótkowego "dobra".
Oto druciane wytworki na płasko i na Brysi jako modelce.
Tyle zrobiłam w ciągu tygodnia. A będąc w temacie prezentów to muszę się czymś pochwalić. Wzięłąm udział u Lidzi w zabawie "Pochwal się wypiekami". Wysłałam dwa zdjęcia i zostałam wyróżniona przez organizatorkę. Oto co dostałam jako nagrodę.
Same wspaniałości. Już niedługo przydadzą się przy pieczeniu pierników. Bardzo Ci Lidziu dziękuję za zabawę i prezenty. Szkoda, ze czas a właściwie jego brak  nie pozwala na częstszy w nich udział.

Żeby tak ciągle nie było o robótkach to teraz po dłuższej przerwie pokażę Wam nasze koty. Książę ma 4 lata i jest półkrwi rasowcem.  Prawdziwy arystokrata i flegmatyk z niego. Ruda a właściwie szalona Ruda jest u nas trzeci miesiąc i prawdziwy  z niej diabełek. Energia ją rozsadza. Książe na szczęście toleruje jej szaleństwa. Na zdjęciach chyba widać kto rządzi w tym towarzystwie.
 
W tym tygodniu kolejna  osoba zrezygnowała z obserwacji "Janeczkowa". Dziękuję za to co było. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Radują one moje serce i dają siły do dalszego tworzenia.
A teraz życząc Wam udanego tygodnia znikam bo chociaż za oknem ciemno to czeka mnie dzisiaj dużo pracy. Pozdrowionka.


Bombki, muchomorki, aniołki.....

$
0
0
bombki, muchomorki, aniołki i ciągle tak dalej. To najpopularniejsze ostatnio zamówienia. No cóż święta się zbliżają, więc teraz  takie przedmioty najczęściej będę pokazywać. Z zamówieniami kolejka trochę się ustawiła, ale tak jak obiecałam będę je jeszcze przyjmować do końca miesiąca i ani dnia dłużej. Myślę, ze tyle dam radę. Lubię mieć dużo pracy, bo wtedy lepiej się organizuję ale trzeba wiedzieć na ile starczy sił i czasu. No, dosyć gadania, czas na zdjęcia.
Zbliżające się święta widać i czuć także w innych dziedzinach. Piekłyśmy z Brysią po raz pierwszy pierniczki na kiermasz w jej szkole. Nie było niestety jak ich sfotografować, bo szybko zostały spakowane a i pogoda i brak światła nie ułatwiły zadania. Udało się to tylko 10- ciu sztukom, które mają inne przeznaczenie.
I tyle w temacie świątecznym. Następny poniedziałkowy post to będą zdjęcia przedmiotów gdzie w roli głównej wystąpią koty. Oto szydełkowa poduszka z kotami jako zapowiedź tego co pokażę w przyszłym tygodniu. Rozmiar około 40x40 cm.
Żeby zaś rozjaśnić trochę te pochmurne listopadowe nastroje pokażę Wam co kwitnie obecnie w moim domu.
Serdecznie witam dwie nowe osoby obserwujące mój blog. Fajnie że jesteście i zapraszam do rozgoszczenia się. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Bardzo mnie one cieszą.
Akrimeks  golf  mocno zachodzi na ramiona bo modelką jest nastoletnia Brysia.  Ocieplacz przeznaczony jest natomiast dla osoby dorosłej i na niej inaczej się prezentuje. Wiem już że jest noszony z zadowoleniem

Pracowity tydzień przede mną. Mam nadzieję, ze zjawię się znowu w poniedziałek z ciekawszymi zdjęciami do pokazania niż te dzisiaj . Życzę wszystkim udanego tygodnia i uściski przesyłam.

Kici, kici...

$
0
0
Tak jak obiecałam to koty wystąpią dzisiaj w roli głównej. Zamawiająca zostawiła mi w większości"wolną rękę" więc mogłam poszaleć ze swoimi pomysłami. Dostałam od niej sporo zdjęć ku inspiracji.
Kiedyś już robiłam kocie podstawki na szydełku. Dzisiaj pokazuję podobne. Różnią się tym, że mają mikołajkowe czapki i do włóczki dodałam złotą cienką niteczkę. Takie było życzenie ich przyszłej właścicielki.
Robiąc podkładki na szydełku, zastanawiałam się nad tym jak wyglądałby w podobnym kształcie kot frywolitkowy. Nie dawało mi to spokoju, więc postanowiłam zrealizować ten pomysł. Zaraz pokażę Wam co powstało. A że od chyba dwóch lat leżały bombki, które miały być ubrane we frywolitkę  więc...
Kota frywolitkowego (nie wiem czy podobny) robiłam od ogona hi hi...
Następne koty to breloczki.
I jeszcze kocia szydełkowa czapka.
Tyle kocich robótek. Tutaj gdzie mieszkam czyli na Kaszubach na kota często mówią "puja" i czasami wołają nie kici, kici tylko puj, puj. Książę i Ruda  na to nie reagują.
Wśród tych wszystkich kotów nie mogło zabraknąć znanych już wszystkim moich szydełkowych ozdób świątecznych.
Śnieżynki
 Aniołki do powieszenia
 Bombki
 Duży anioł wykończony kolorem złotym
 Karteczka na papierze z serwetki

Ozdób będzie jeszcze sporo w następnych postach. Nie wiem tylko czy starczy mi czasu na wykonanie kartek, bo sporo zamówień czeka w kolejce. Kocie zamówienie jest prawie gotowe. Części nie udało mi się wczoraj sfotografować przez brak światła a jeszcze trochę dzisiaj mam do wykończenia, bo paczka z kocimi gadżetami poleci jutro do właścicielki a właściwie do osoby o wielkim sercu, która te wszystkie przedmioty przekaże na kiermasz z którego dochód będzie przeznaczony na pomoc dla kotów.
To był dla mnie dobry, pracowity i bogaty we wzruszenia tydzień. W piątek zadzwonił do moich drzwi pan listonosz. Byłam mocno zdziwiona bo niczego nie oczekiwałam. Nawet mu o tym powiedziałam. Odebrałam oczywiście i szybciutko rozpakowałam. Łzy mi się w oczach zakręciły z tego niespodziewanego prezentu. Bez powodu, bez okazji i bardzo na czasie prezent.
To Ania mnie obdarowała. Kolejna bratnia dusza w sieci. Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję. Sprawiłaś Aniu, że poczułam jakby już zaczęły się święta. Mam wielką nadzieję, że kiedyś poznamy się osobiście.
W domu oczywiście jak na każdy weekend było coś słodkiego. Tym razem kokosowe ciasto bez pieczenia na herbatnikach według mojego pomysłu.
A przed domem, na schodach trochę letnich kwiatów. Szkoda mi ich wyrzucić gdy wciąż kwitną.
Serdecznie witam dwie kolejne obserwatorki. Mam nadzieję, że nie zawiedziecie się goszcząc u mnie. Z głębi serca  wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Anstahe  to prawda, bardzo się cieszę z każdego zamówienia
Małgorzata Nowak  bombki robię według mojego własnego autorskiego wzoru, którego nigdzie nie zamieszczałam. Widzę. ze sporo osób potrafi wykonać je na podstawie zdjęć.
babciaanulka  muchomorki jak większość moich prac robię bez wzoru, po prostu z głowy i chociaż wyglądają podobnie to nie są identyczne.
KonKata nie przestawiłaś czasami lub nie przekręciłaś grudnika?? One prawie zawsze wtedy tracą pąki.

Długi ten post wyszedł. Znikam więc bo mnóstwo pracy czeka i aby wszystko ogarnąć trzeba jeszcze przyspieszyć. Dobrze, że rodzinka jest chętna do pomocy. Udanego tygodnia Wam życzę chociaż pogoda nie zapowiada się obiecująco.  Do napisania:)

Coraz bliżej święta...

$
0
0
U mnie mocno świątecznie. Bardzo dużo zamówień, które mam nadzieję, że uda się do końca zrealizować. Dobrze, że lubię to co robię, bo nie mam wolnej chwili na nic. Rodzinka na szczęście wyręcza mnie w części obowiązków domowych. Nie będę dużo gadać tylko pokażę co zrobiłam w minionym tygodniu. Zdjęć dużo i pewnie niektóre osoby będą znudzone, bo pokazuję wciąż podobne i takie same wytworki szydełkowe.
I pierwsze karteczki świąteczne.
Świątecznie jest także u mnie ze względu na kolejny prezent. Tym razem otrzymałam go od zaprzyjaźnionej klientki Oli z Katowic. Dziękuję Ci moja kochana za przemiłą niespodziankę. Wiem że tu zaglądasz, więc nie gniewaj się że dziękuję tylko tą drogą, ale po prostu brak mi czasu na wszystko inne poza robótkami na zamówienia.
Świąteczne zamówienia nie powodują jednak, ze zapominam o moich kochanych znajomych, tych w realu i tych z sieci. Powstało więc tyrochę frywolitkowej biżuterii i karteczki.
I na koniec zdjęcia szydełkowych kocich wytworków, które nie załapały się do poprzedniego posta.
Witam serdecznie w gronie obserwatorów kolejną osobę a innej dziękuję że jakiś czas chciała tutaj gościć. Wszystkim zaś bardzo dziękuję za odwiedziny i oczywiście najbardziej za komentarze. To komentarze najbardziej cieszą i dają kopa do dalszej pracy.
Joanna Mazurkiewicz   3nereida  do przyklejenia frywolitek do szklanej bombki użyłam kleju biżuteryjnego "HASULITH"
Erendis  moim kotom ciężko zrobić fajne zdjęcie, bo Książe ciągle śpi zwinięty a Ruda wręcz przeciwnie bo ciężko ją złapać w kadr gdyż ciągle biega i rozrabia
ciapara  liczę na to, że w święta odpocznę

Sporo znowu zdjęć dzisiaj. Gratuluję tym co dotrwali do końca, bo przecież ostatnio wszystkim nam czas zaczyna się kurczyć, a zawsze to był towar deficytowy. Jak ktoś ma na zbyciu to ja poproszę. Życzę wszystkim udanego tygodnia, realizacji wszystkich planów i dużo uśmiechu bo z nim łatwiej. Ja uciekam i do napisania.

Trochę nowości.

$
0
0
Oczywiście nowości te mieszczą się w temacie  zimowo świątecznym. Zacznę od bałwankowego wianuszka.
Teraz bałwankowa czapka wykonana częściowo na drutach a częściowo na szydełku.
Po raz drugi w życiu robiłam szydełkowy czub na choinkę. Powstał na podstawie mojej bombki.
I jeszcze szydełkowe puchate śnieżynki.
A teraz jako kronikarz moich prac, pokażę znane Wam już moje wytworki.
Bombki na szydełku
Szydełkowe dzwoneczki
Małe szydełkowe aniołki do powieszenia na choince
Duże anioły zrobione na szydełku
Karteczki świąteczne na papierze z serwetek
I kartka dla chłopca kochającego dinozaury
Dla kogoś sympatycznego zrobiłam na urodziny naszyjnik frywolitkowy
Oprócz tych wszystkich robótek piekłyśmy z Brysią pierniczki dla siebie i na zamówienie.
 A tak wygląda pierwsza porcja pierników popakowanych do wysyłki.
Napracowałam się porządnie w tym tygodniu. Oprócz uznania i pochwał od osób zamawiających spotkały mnie także inne radości. Pochwalę się nimi kiedy indziej a dzisiaj podziękuję Beatce  za kartkę świąteczną. Jest śliczna, dziękuję.
W tym tygodniu serdecznie witam cztery nowe osoby obserwujące. Rozgośćcie się proszę. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Alis  wygląda na to, ze moje robótki to nie tylko praca sezonowa i dlatego mam powód do radości.
Elżbieta  grzybki zrobiłam w następujący sposób. Najpierw zrobiłam nóżkę którą wypełniłam watą, potem zrobiłam dolną część kapelusza i przykleiłam do niego kółko z tekturki a potem wierzchnią część kapelusza, który też wypełniłam watą. W pozostawiony otwór włożyłam zawieszkę
Ewa z Przytulnego domu  zamówienia na bombki przyjmowałam do końca listopada z pewnością, ze dotrą do zamawiających przed świętami, ale wciąż dostaję o nie zapytania.
bozenas  na szczęście przynajmniej na razie nie odczuwam żadnych dolegliwości spowodowanych szydełkowaniem

To tyle dzisiaj. Czeka mnie kolejny bardzo pracowity tydzień, chociaż będę przede wszystkim wykonywać znane już w większości przedmioty. Najwięcej zamówień mam na  bombki i grzybki..Życzę udanego tygodnia i nie dajcie się zwariować przedświątecznym przygotowaniom. Pozdrawiam serdecznie.

Udanych Świąt Bożego Narodzenia

$
0
0
Życzenia na końcu a teraz pokazę wam mój tygodniowy urobek. No może nie cały, bo w nawale pracy nie wszystko udało mi się sfotografować. W większości to wcześniej już pokazywane wytworki.
Na pierwszy ogień bombka ze św Rodziną wykonana na szydełku
 Kolejny raz szydełkowe muchomorki
Sporo znanych już moich szydełkowych bombek.
Te ostatnie czekają jeszcze na odbiór przez osobę zamawiającą z mojej wsi.
A teraz dużo kartek, które poleciały do ludzi. W tym roku bardzo pomogła mi przy nich Brysia.Czasu miałam mało, więc trochę podpowiadałam, ale w wykonywała je w większości i adresowała koperty Brysia.
Na koniec dowód braku mojej asertywności. Nie potrafiłam pomimo braku czasu, odmówić sąsiadce i przerobiłam jej otulacz. Szkoda, że nie zrobiłam zdjęcia w wersji pierwotnej. Szal był wykonany z grubej włoczki bardzo dobrej jakości, ale zbyt luźno. Tak mam, że nie lubię grubej włóczki, ani kordonka. W domu nawet nie mam bardzo grubych drutów ani szydełek.Złapałam za najgrubsze druty jakie mam czyli nr 4, dodałam trochę innej, cieńszej włóczki aby otulacz był "lżejszy"i powstało coś takiego
Kwiatek przyczepiony jest do sznureczka, który w każdej chwili można rozwiązać.

A teraz będę się chwalić. Bardzo mi miło, że dużo ludzi o mnie pamięta i dostaję kartki świąteczne, czasami nawet z prezentami.
Pierwsze kartki za które bardzo dziękuję otrzymałam od Basi  i  Justyny
Wielką radość sprawiła mi karteczka i prezencik od Lidzi. Z serca dziękuję
Jak zawsze pamiętała o mnie Beata z mojego rodzinnego Gdańska. Dziękuję bardzo.
Wielką niespodziankę zrobiła mi Wiesia. Bombka jest zachwycająca. Uściski i podziękowania przesyłam
Dziękuję także Dorotce która zawsze o mnie pamięta.
Z głębi serca dziękuję także  Gosi Ali  Kasi  Kajce
I jeszcze bardzo ucieszyły mnie karteczki od Eluni i Ludwiki. Dziękuję bardzo.
A całkiem na koniec trochę słodkości z przedświątecznych przygotowań, czyli pieguski i rafaello . Jest tego więcej ale nie miałam czasu na robienie zdjęć.
Myślałam, ze mało dzisiaj zdjęć będzie a trochę się uzbierało. Serdecznie witam kolejne 2 osoby obserwujące mój blog. Żegnam aż 18 !!!!! osób. Coś dziwnego się zdarzyło i niw wiem dlaczego. Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze
Anstahe  no niestety, ostatnio mało mam czasu na sen
H anka  pierniczki zdobiłam lukrem wyciskanym z woreczka z odciętym rogiem. A ręka też mi prawie odpadła

Aby Nowonarodzony Chrystus obudził w nas to, co jeszcze uśpione, ożywił to, co już martwe; niech światło Jego słowa prowadzi nas przez życie do wieczności. Radosnych Świąt w gronie rodzinnym życzę Wam wszystkim. 

Chwalę się i dziękuję

$
0
0
Minęły święta. Było bardzo spokojnie, żeby nie powiedzieć nudno. Próbowałam trochę odpocząć i nadrobić zaległości w spaniu. Rozrywki dostarczała mi nasza Ruda czyli młoda kicia, która co chwilę przeprowadza demolkę choinki. Na zdjęciu jak się dobrze przyjrzeć to to widać.
Zanim zacznę się chwalić otrzymanymi od Was życzeniami i prezentami najpierw pokażę ostatnie przedświąteczne zamówienie, czyli szydełkowe muchomorki
i przeznaczone na prezenciki frywolitkowe śnieżynki
A teraz czas na podziękowania. Jest mi bardzo miło, że tyle osób zechciało złożyć mi życzenia. Dziękuję, za telefony, smsy, maile a najbardziej dziękuję za kartki i prezenty. Ciepło koło serca się robi gdy spotyka się tyle pamięci i zwykłej ludzkiej życzliwości.
 Basiu dziękuję
 Jola, Kasia, Ilona i Maria dziękuję
 Marzena z Niemiec i Lidzia z Kanady dziękuję
 Anna, Ania i Basia dziękuję
 Joasia dziękuję
 Marzena, Ela, Teresa, Joanna dziękuję
 Kazia, Ela dziękuję
 Ania dziękuję
 Ewelina dziękuję
 Małgosia dziękuję
 Ania, Beata, Dorota dziękuję
 Luda, Violetta, Basia dziękuję
I ma koniec tej wyliczanki jeszcze raz każdej osobie po kolei, razem i osobno bardzo, bardzo, dziękuję. Byliście obecni w moim sercu i stanowiliście wielką rodzinę wśród której spędziłam święta. Ponieważ następny post na moim blogu pojawi się już w następnym roku dlatego  życzę Wam aby ten Nowy Rok 2016 był jak najlepszy, spędzony w zdrowiu i radości i aby nie brakowało nam czasu na nasze pasje.
  Szczęśliwego Nowego Roku

Stare i nowe robótki.

$
0
0
Te stare to powstały pod koniec 2015 roku. To był dla mnie bardzo udany rok. Jak to w życiu nie zawsze było różowo i bez kłopotów, ale ogólnie rok był szczęśliwy. Poznałam w realu wiele wspaniałych osób głównie podczas zlotu maranciaków w Gdyni a także podczas wakacyjnego wyjazdu na Śląsk. Takie znajomości to wielkie bogactwo. Mam udaną, szczęśliwą rodzinę i wspaniałych przyjaciół. Zamówień robótkowych nie brakowało. Czegóż można chcieć więcej? Za to wszystko Bogu dziękuję i mam nadzieję, że i w tym roku nie będzie gorzej.
A teraz zdjęcia robótek, które powstały w Starym Roku. Najpierw duża szydełkowa czarownica. Ma około 40 cm wysokości, czyli jest co najmniej 2 razy większa niż dotychczasowe.
Zrobiłam też na zamówienie 3 serwetki szydełkowe w kolorze  fioletowym z kordonka "Garden". W najbliższym czasie będzie więcej prac w tym kolorze, bo powstaną jeszcze 3 okrągłe serwety z elementów
Zanim pokażę to co zrobiłam na początku Nowego Roku pragnę podziękować Agacie za kartkę świąteczną.
 Nie pochwaliłam się jeszcze cudną zabawką, którą dostałam jako prezent świąteczny od najbliższych mi osób.
Bardzo, bardzo się cieszę i dziękuję szczególnie inicjatorce tego pomysłu. Czarownico mam nadzieję, że wiesz ile mam z tego powodu radości. Moi znajomi i rodzinka dobrze już wiedzą co mi się przyda, więc wykrojniki też się pojawiły. Pomogło mi to w wykonaniu części kartek świątecznych a już w Nowym Roku kartki urodzinowej dla księdza. Najpierw moje wykrojniki.
I kartka
Nowy Rok zaczęłam w kolorze czarnym. Na drutach bambusowych nr 2,5 z  włóczki Cashmere Gold powstały męskie rękawiczki. Zrobiłam też z podwójnej nitki pasujący do nich szalik, ale nie zdążyłam zrobić zdjęcia, więc pokażę go w następnym poście.
I to tyle. Dzisiaj trochę krócej niż normalnie. Bardzo dziękuję za odwiedziny na blogu i za komentarze. Cieszą mnie one ogromnie.A warto komentować bo już niedługo, w którymś z następnych postów pojawi się komentarz nr 19000. Wierzyć się nie chce ale to prawda. Oczywiście tradycyjnie już, autor tego jubileuszowego komentarza może liczyć na upominek przeze mnie wykonany. Nie wiem co to będzie, bo będę starać się trafić w gust osoby dla której będzie przeznaczony.
Na koniec jeszcze raz pragnę serdecznie podziękować za wszystkie życzenia świąteczne i noworoczne przesłane różnymi drogami. Teraz uciekam, bo obowiązki czekają a dzisiaj jeszcze czeka nas wizyta kolędowa księdza. Udanego tygodnia!!!!

Niewiele mam do pokazania

$
0
0
W tym tygodniu robótki były jakby na drugim planie. Większość czasu przeznaczone było na przygotowania do urodzin mojej drugiej połowy, a głowa zajęta była sterylizacją naszej Rudej.
Tu jeszcze przed operacją.
I po.
Nie wiedziałam, że tak mocno mnie to obejdzie i tak bardzo będę się martwić o naszego najmłodszego członka rodziny . Na szczęście wszystko pomyślnie na razie się potoczyło. Wybudziła się, je i sprawnie się porusza. Mam nadzieję, ze tak będzie do końca rekonwalescencji.
Jakieś mimo wszystko robótki powstały.
Do pokazywanych w poprzednim poście rękawiczek zrobiłam szalik.
I jeszcze czarne skarpety
Dla osoby, którą bardzo lubię powstał sznur szydełkowo koralikowy.

Były też proste karteczki
Ze zrobionych wielu słodkości urodzinowych udało mi się zrobić fotki tylko  rogalikom drożdżowym i tortowi węgierskiemu
Kasiu dziękuję za karteczkę i życzenia.
I to tyle dzisiaj. Bardzo dziękuję Wam za odwiedziny i komentarze. Warto je zostawiać, bo pod tym postem na pewno zostanie opublikowany ten jubileuszowy czyli 19 000 za który jego autora obdaruję wykonanym przez siebie upominkiem
regian dziękuję, poprawiłam
Udanego tygodnia Wam życzę i pozdrawiam :)

Choruję

$
0
0
Wybaczcie ale dzisiaj nie będzie tradycyjnego poniedziałkowego posta. Nowy rok zaczął się dla mojej rodzinki chorobami rożnego rodzaju.  Chorowali wszyscy a ja trzymałam się ale i na mnie przyszła kolej. Wiele lat minęło od mojego ostatniego przeziębienia. Teraz przechodzę je dosyć ciężko. Robótki dzieją się gdy nie mam gorączki, ale robienie im zdjęć i obróbka to na razie ponad moje siły. Zjawię się gdy wydobrzeję. Dziękuję Wam za wszystkie odwiedziny. Komentarz nr 19000 został opublikowany, ale ponieważ mam adres osoby która go napisała, więc niech będzie niespodzianką dla niej. Życzę Wam udanego, zdrowego tygodnia i do napisania.

Fiolety górą

$
0
0
No przynajmniej w tym poście, chociaż ja za  tym kolorem nie przepadam. Zamówienie jednak i to duże trzeba było zrealizować. Najpierw pokażę Wam szydełkową serwetę o średnicy 120 cm wykonaną z nici Maxi z dodatkiem złotej cieniutkiej niteczki, szydełkiem nr 1,25. Tutaj podczas blokowania
I na jedynym okrągłym stoliku w naszym domu.
Będzie jeszcze jedna identyczna, a właściwie już jest ale schnie naciągnięta szpileczkami na styropianie.
Kolejna serweta w fioletach zrobiona z tej samej niteczki ma 80 cm średnicy. I znowu najpierw zdjęcie z blokowania serwety a potem na stoliku.
Z dodatkiem fioletu powstały też 2 karteczki.
I jeszcze dla kogoś, kogo bardzo lubię i cenię za mądrość życiową, frywolitkowa zakładka też fioletowa z dodatkiem pastylki z masy perłowej
Reszta moich prac to już w innych kolorach. 
Na prezent urodzinowy sznur szydełkowo koralikowy w morskich kolorach
Jeszcze jedna moja szydełkowa czarownica, ale tym razem mniejsza od tej typowej
Zrobiłam też ubranka dla lalki. Nie wiem czy będą pasowały bo nie mam żadnej styczności z małymi dziewczynkami a tym bardziej ich lalkami. Wiem tylko jak mniej więcej lala wygląda i że mierzy 38 cm. Ubranek ma być więcej, ech....
Dla mojej teściowej na 87 urodziny upiekłam tort o smaku kawowym.
Dwa tygodnie temu pisałam o operacji naszej Rudej. Bardzo szybko doszła do siebie, tylko potem często pokazywała jak bardzo nie jest zadowolona  z kubraczka który musiała nosić.
Absolutnie nie przeszkadzało jej to jednak zaczepiać Księcia  
Ze względu na to że jest bardzo ruchliwa to po kontroli u weterynarza zadecydował, żeby nosiła ubranko przez 2 tygodnie. Tak więc w sobotę już się go pozbyła i teraz mamy w domu rude tornado. Syn próbował nakręcić filmik o niej ale po prostu się nie da, bo nikt nie może za nią nadążyć. Najbardziej cierpią moje roślinki. Mam nadzieję, że gdy ranka zarośnie futerkiem i Ruda zacznie wychodzić, to szkody w domu będą mniejsze. Aby do wiosny hahahaha..
Z całego serca dziękuję za życzenia zdrowia przesłane różnymi drogami. Powoli dochodzę do siebie. Chyba z 20 lat tak bardzo nie powaliło mnie przeziębienie. Dziękuję także za wszystkie odwiedziny i komentarze.
A teraz kończę i zmykam do obowiązków, bo trzeba nadrabiać zaległości powstałe podczas choroby. Dobrego tygodnia Wam życzę i pozdrawiam serdecznie.

Jeszcze fioletowo i koty

$
0
0
Dzisiaj dalszy ciąg fioletowego zamówienia. Na początek bukieciki z róż krepinowych. Tutaj moje szydełko pracowało tylko obrabiając drewniane kubeczki, które służą jako wazoniki.
Następne zdjęcie to jakby przejście z tematu fioletowego na temat koci, czyli moja Ruda w roli odbiorcy jakości kolejnej fioletowej szydełkowej serwety.
Teraz więc o kocich gadżetach wykonanych na szydełku. Najpierw breloczki. Jeden z nich jest fioletowy.
Przez pochmurną pogodę jeszcze trudniej niż normalnie było zrobić zdjęcia. Po breloczkach kocie szydełkowe  mitenki.
I jeszcze kocie etui na telefony tez oczywiście szydełkowe.
Kolejna moja praca to szydełkowa szkatułka z kwiatami. Dawno ich nie było. Ta ma też elementy fioletowe. Dotarła już na miejsce przeznaczenia ale nie wiem czy się spodobała.
A na koniec szydełkowe ubranka dla lalki. Poprzednio pokazywane pasowały, więc mam nadzieję, że i teraz tak będzie.
Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze. Nie wiem czy przybyli jacyś nowi obserwatorzy, bo nie da się śledzić tego dokładnie gdy jednocześnie w krótkim czasie ubywa kolejnych 10 osób obserwujących. Komentarze dają dużo radości i powodują, ze chce się dalej działać.
Pogoda w tym tygodniu raczej nie zapowiada się obiecująco, więc mimo wszystko życzę żeby nadchodzące dni były udane i pełne radości. Ściskam i do napisania:)

Zamówienie komunijne i jeszcze ubranka dla lali

$
0
0
Ucieszyłam się na to zamówienie, bo to trochę coś innego niż ostatnimi czasy. Zrobiłam więc mojego szydełkowego anioła i różaniec.
Usztywniając anioła pomyślałam że dobrze by było zrobić to także z aniołem przeznaczonym na prezent za 19000 komentarz. Do kompletu powstała też karteczka. Przesyłka jest już w drodze i pewnie już dzisiaj będzie niespodzianką dla pewnej osoby. Mam nadzieję, że będzie to miła niespodzianka
Jak już w tytule wspomniałam wykonałam także następne ciuszki dla lali. Nie wszystko zdążyłam sfotografować. Na razie więc pokażę kapelusik, rękawiczki i skarpetki.
Chcę także pokazać Wam jak wyglądają w kompletach moje fioletowe wytworki pokazywanie we wcześniejszych postach.
Takie komplety są dwa
A taki jeden.

To nie są wszystkie moje prace zrobione w tym tygodniu. Były też kwiatki szydełkowe
Najwięcej czasu poświeciłam pewnemu tajnemu projektowi, którego nie mogę na razie pokazać, bo przeznaczony jest dla kogoś, kto jest moim wiernym podglądaczem. Zaprezentuję go za tydzień.
A w minionym tygodniu był tłusty czwartek. Chociaż bardzo mi się nie chciało to spełniłam życzenie mojej rodzinki i jak co roku upiekłam pączki.
Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, tym bardziej, że i odwiedzin i komentarzy i obserwatorów jest wciąż mniej i mniej. Chyba zaczyna tu być nudno. Tym najwierniejszym więc uściski przesyłam i udanego tygodnia życzę.

Już nie tajny projekt i trochę biżuterii

$
0
0
Projekt, którego nie mogłam pokazać w poprzednim poście dotarł już na miejsce, więc dzisiaj mogę go już zaprezentować.
A teraz trochę opisu. Szkatułka ze styropianu obrobiona kordonkiem i ozdobiona koralikami. Róże powstały z plastikowych wytłoczek po jajkach. Musiałam je zrobić gdy zobaczyłam prace Ewy na jej blogu. Pracy przy nich mnóstwo ale efekt interesujący. Najważniejsze, że prezent się spodobał.
Druga część tematu to biżuteria. Trochę zamówień i trochę prezentów. 
Najpierw frywolitkowy komplecik 3D w kolorze beżowym z wykorzystaniem szklanych gniecionych koralików.
Druga praca to też frywolitka ale tym razem śmieciowy naszyjnik.
I jeszcze bransoletka z czarnych koralików TOHO
A poza głównymi tematami trochę karteczek.
I szydełkowe spodenki dla lalki
I jeszcze kokosanki, które upiekłam na białkach pozostałych po upieczonych pączkach.
Serdecznie witam dwie nowe obserwatorki. Miło mi że do mnie zaglądacie. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze. Prezent za 19000 komentarz dotarł na miejsce. Autorką tego komentarza była Agaja. Miło mi że niespodzianka się udała.
Jola  rzadko piekę chleb, bo u nas sporo go potrzeba i gdybym chciała robić to codziennie to mój czas byłby jeszcze bardziej ograniczony. 
Joanna Mazurkiewicz  chyba masz rację, ze frekwencja spada bo często ludzie siedzą na Fb . A ja wręcz przeciwnie, bo zastanawiam się nad zlikwidowaniem konta na Facebooku  . Dla mnie to niepotrzebna strata czasu. Jestem osobą konkretną i nie podoba mi się szukanie pojedynczych przydatnych informacji wśród tego całego szumu informacyjnego. Zresztą to okropny złodziej czasu. No ale oczywiście to rzecz gustu.
Bozena  kołnierzyki oczywiście robię zarówno szydełkowe jak i frywolitkowe.
Bardzo dziękuję za wszystkie pochwały a szczególnie te dotyczące różańca. Zamówiłam już potrzebne akcesoria, bo mam kilka pomysłów na inne wykonania.

Wstałam dzisiaj trochę wcześniej, bo chociaż u nas zaczęły się ferie i mogłabym dłużej pospać to przecież post trzeba opublikować, bo wiem, ze sporo osób czeka. Mamy zamiar z Brysią fajnie spędzić ten wolny czas. Czeka mnie dużo pracy nad realizacją zamówień ale czas także zabrać się za kartki świąteczne. Będzie niezła zabawa z nowymi świątecznymi wykrojnikami. Wam życzę udanego tygodnia i pozdrawiam serdecznie.

Czapki wikinga na szydełku

$
0
0
W domu mówią i zresztą ja też tak czuję, że zmniejszyło się tempo mojej pracy. W tym tygodniu zrobiłam tylko dwie czapki wikinga. Kiedyś już taką jedną zrobiłam a jej zdjęcie jest w moim albumie prac. Bardzo trudno  i długo mi się je tym razem robiło. Właściwie nie wiem dlaczego. Trochę pewnie przez trwające ferie, bo myślałam, ze czasu na dzierganie będzie więcej gdy nas więcej w domu a jest wręcz przeciwnie. Post więc dzisiaj będzie krótki bo i zdjęć niewiele. Najpierw zdjęcie na jednym z moich panów a potem czapki w różnych ujęciach na płasko.
Oprócz czapek powstały jeszcze pierwsze karteczki świąteczne. Jakoś mam mniejsze chęci na robienie następnych, po wiadomości, że od marca wzrastają opłaty pocztowe za znaczki.
Spotkało mnie także coś bardzo miłego. Dostałam niespodziewaną przesyłkę od Agaty. Ta cudna zawieszka wykonana z myślą o mnie sprawiła mi wiele, wiele radości. Z całego serca dziękuję. Zdjęcia słabe bo robione przy sztucznym świetle.
A teraz trochę o przyszłości. Mam zamówienie na wykonanie firanek. Będą zrobione z kordonka Babylo20 szydełkiem 1,1 mm kolor ecru a jak dla mnie słomkowy. Zaczęłam już pracę i jestem tą nitką zachwycona. Dłubaniny będzie ogrom, więc nie wiem czy moje posty będą pojawiać się regularnie, bo po prostu nie będę miała co pokazać gdy ciągle będę wykonywać tą samą pracę.Od mojej klientki a jednocześnie przyjaciółki, dostałam wzór i spróbowałam przystosować go do wymaganej wysokości.  Od góry dodałam więcej tych jakby krateczek żeby firanka nie była za krótka. Zrobiłam tyle.
Ale już tego kawałka nie ma. Nie byłam do końca zadowolona z tego co widziałam,, więc sprułam. Jakieś przyciężkawe to wyszło według mnie. Postanowiłam dolny wzór z zawijaskami oddzielić od górnych krateczek kawałkiem zwykłej filetowej kratki. Mam nadzieję, że efekt tym razem będzie zadowalający. Jeżeli nie, to będę kombinować dalej. Co wyszło pokażę za tydzień.
Z serca dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Udanego tygodnia życzę i uściski przesyłam.

Baranki szydełkowe, firanka i hurt karteczkowy

$
0
0
Pracowity to był tydzień. Nie tylko ze względu na robótki. Najpierw jednak zacznę od nich. Czyli na początek moje baranki szydełkowe. Dzisiaj polecą do właścicielki.
Drugi temat to firanka o której pisałam w poprzednim poście. Po moich poprawkach wygląda tak.
Moim zdaniem jest lepiej niż poprzednio. Na zdjęciu pokazany jest kawałek mający około 60 cm który zrobiłam z jednego motka Babylo20. Obecnie jej jest już więcej, ale postępy będę pokazywać w następnych postach.
I w końcu karteczki świąteczne. Zaczęłyśmy je robić z Brysią w czasie ferii. Chyba jednak są to ostatnie karteczki przy których Brysia mi pomagała, bo zauważyłam, że robiła to niechętnie. Nauczyłam ją robić na szydełku, wyszywania krzyżykami, ale niestety szybko zabrakło jej chęci i cierpliwości. Teraz podobnie jest z papierkami. Mam nadzieję, że nie znudzi się jej gotowanie, bo to przecież jej przyszły zawód.
Jak już wspomniałam był to pracowity tydzień. Na tygodniowy urlop przyjechał po długiej nieobecności w domu mój starszy syn. To największy w rodzinie łasuch, więc nie mogło obyć się bez słodkości.
Trochę go po rozpieszczałam. Od dzisiaj wszystko wraca na stare tory. Skończyły się przecież ferie.
Wszystkim bardzo dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Agaja  czapki wikinga raczej służą do zabawy i o ile wiem mają je obecnie trzej koledzy. Na ulicę chyba też planują wychodzić w nich.
sosnowygaik na wykonanie dwóch czapek wikinga zużyłam około 70 dkg włóczki akrylowej
A teraz czas zabrać się za domowe obowiązki. Jest poniedziałek więc zacznę od prania. Szkoda tylko, że na razie nie można suszyć na powietrzu. Czas jednak szybko płynie. Kupiłam już nasiona i wkrótce trzeba będzie je wysiać na rozsadę. Byle do wiosny! Życzę Wam udanego tygodnia i do napisania:)

Szydełkowo, kolorowo i wielkanocnie.

$
0
0
Ostatnio główną moją robótką są firanki o których wspominałam w poprzednich postach. Jednak dzięki osobie zamawiającej, żeby się nie zanudzić  hahaha, co chwilę mam też coś innego do zrobienia. Firanki powstają więc w tzw "międzyczasie".
Ozdobiłam w tym tygodniu 24 sztuki plastikowych jajek wielkości tych kurzych. Nie są całkowicie "moje" bo zastosowałam sporo sztucznych a nie szydełkowych dodatków. Oczywiście ze względu na ograniczony czas. Wiem jednak, że ozdoby zyskały aprobatę i podobają się, więc mnie to cieszy.
Najpierw szydełkowe kurczaki .
Powinny więc być też szydełkowe zające.
I szydełkowe koszyczki na jajkach.
I jako ostatnie ubrane szydełkowe jajka.
Moje baranki bardzo się podobają, więc na zamówienie powstały kolejne.
Oprócz prac wielkanocnych zrobiłam kolejnego szydełkowego anioła na uroczystość Komunii św
Tyle dzisiaj zdjęć moich prac. Powstały jeszcze 3 serwetki szydełkowe do koszyka (50-60 cm) i nieduża szydełkowa szkatułka. Wczoraj nie było dobrego światła aby je sfotografować a zresztą serwetki rozpięte na styropianie nawet dzisiaj jeszcze są mokre.
Aha i jeszcze postępy w dzierganiu firanki.
A na koniec zdjęcia naszych futrzaków.
Na pierwszym Ruda pije kawę z moim synem
A Książę ostatnio przechrzczony na Kapcia nie załapał się. Zresztą woli siedzieć sam niż na kolanach.
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Po dłuższym czasie witam znowu jedną nową osobę obserwującą.Proszę - rozgość się.
kaskasz83  ciasto środkowe z poprzedniego posta to 3bit
Barbara Wójcik  dziękuję za maila, oczywiście spełnię Twoją prośbę
Marzenka Dmowska  witam Cię serdecznie i cieszę się bardzo, że do mnie zajrzałaś. Poczytałam trochę twojego bloga i bardzo Cię polubiłam

I to tyle dzisiaj. Życzę Wam udanego tygodnia. Mój będzie, jeżeli to możliwe jeszcze bardziej pracowity, bo w czwartek mój młodszy syn a w przyszły poniedziałek moja mama, mają urodziny, więc więcej czasu trzeba będzie spędzić w kuchni, choćby tworząc torty, a wiadomo, ze nie tylko.Tymczasem uściski posyłam.

Dobrze jest mieć zaległości

$
0
0
W prezentacji zdjęć. Gdyby bowiem nie zaległe prace, to ten post byłby bardzo ubogi. Na początek wcześniej zrobiona szydełkowa wielkanocna szkatułka.
Nie pokazałam też wcześniej wykonanych szydełkowych serwetek do koszyczka wielkanocnego. Po otrzymaniu tego zamówienia, kupiłam potrzebny kordonek a według opisu miały to być nici  grubości 5. W tym wypadku Aria5. Wyszła mi serwetka wielkości 60cm, czyli sporo za duża. Z efektu nie byłam zadowolona. Jak na mój gust serwetka była gruba i toporna. Kocham precyzję, dokładność i delikatność koronek. W tym wypadku tego nie było. Sięgnęłam więc po zapasy mojej ulubionej Muzy10 i wykorzystując ten sam wzór powstała następna serwetka. Częścią zamówienia była też serwetka owalna. Tej już nie próbowałam robić grubym kordonkiem.
Z zaległości to jeszcze mam do pokazania szydełkowe ubranka na jajka czyli baranka, kurkę i zajączka
W minionym tygodniu powstały kolejne karteczki wielkanocne.
Udało mi się też skończyć szydełkową firankę o której pisałam wcześniej. Ma wymiary 200x80cm. Wymaga oczywiście blokowania. Mają powstać jeszcze dwie firaneczki o wymiarach po 140x80cm
Mój czas wypełniały także inne robótki. Dużo czasu spędziłam w kuchni. 10 marca mój młodszy syn miał urodziny, więc wśród innych potraw upiekłam tradycyjny, z kremem na maśle, tort czekoladowy.
A dzisiaj urodziny obchodzi moja kochana mama. Wczoraj zawieźliśmy do Gdańska tort śmietanowo- brzoskwiniowy.
To tyle zdjęć na dzisiaj. Ach te zdjęcia...Chyba trzeba będzie zainwestować i kupić lepszy aparat.
Witam kolejne dwie nowe osoby obserwujące i żegnam jedną, która się wykruszyła. Wszystkim dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Życzę udanego tygodnia i uciekam do poniedziałkowych obowiązków. Do napisania :)

Nakombinowałam się

$
0
0
W tym tygodniu bardzo. Prawie nic nie powstało według obcego schematu, opisu. No może kolejna firanka ale przecież i tutaj schemat dostosowywałam do potrzebnej wielkości. Zacznę więc pokazywanie od koronkowego szydełkowego baranka. Jak zwykle szkoda mi było czasu na szukanie opisu wykonania. Typowo dla mnie zrobiłam baranka na podstawie zdjęcia, ale i tak co nieco zmieniłam. Możecie ocenić sami.
Schematy do serwetek też były za duże. Trzeba było nieźle pokombinować aby je zmniejszyć, bo wykonanie nie było typowe
Druga serwetka to już całkowity cudak. Najpierw zrobiłam białą serwetkę a potem doszyłam wcześniej wykonane kwiatki i kurkę. Listki dorobiłam bezpośrednio szydełkiem.
Kartki to też oczywiście całkowita improwizacja. W sumie powstała ich ogromna ilość a gdy wczoraj je adresowałam przed wysyłką, to okazało się że wciąż jest ich za mało. Niby dużo robię a znowu nie wyrobiłam się ze wszystkim co planowałam. Zabrakło mi czasu na prezenty które chciałam dołączyć do niektórych kartek świątecznych.

Zające szydełkowe robię od wielu lat. Myślałam, że w tym roku ich nie będzie. Tymczasem dostałam zamówienie na dwie rodziny. Tutaj też kombinowałam aby były inne niż kiedyś wykonane.
Tak na szybko zrobiłam też kilka ubranek dla lalki. Dwie pary skarpetek na drutach a spódniczkę i sukienkę na szydełku
I ostatnia praca to kolejny szydełkowy anioł na komunię. 
Za tydzień Święta Wielkanocne. Przyznam się Wam, ze pomimo wielu robótek z nimi związanych, które zrobiłam, jakoś nie czuję, że to już tak niedługo. Przypominają mi o nich pierwsze kartki świąteczne, które do mnie dotarły. Bożenko   `Beatko  z serca dziękuję.
Witam serdecznie kolejną obserwatorkę a wszystkim dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze.
Życzę Wam udanego, chociaż pewnie bardzo pracowitego tygodnia. U mnie też taki będzie. Wiadomo sprzątanie, pichcenie itp Nie wiem czy starczy mi czasu na robótki. Ponieważ jak już wspominałam za tydzień poniedziałek będzie świąteczny, więc nie będzie tradycyjnego poniedziałkowego posta. Zjawię się może we wtorek lub środę. Czas więc złożyć Wam życzenia świąteczne.
Radości, która dostrzega piękno małych rzeczy,
Nadziei, która nie gaśnie kiedy marzenia wydają się być dalekie, 
Pokoju, który koi kiedy wszystko wyprowadza z równowagi,
Wiary, która daje oparcie, kiedy bezradność przeraża - tego oraz wiele wiele więcej na te Święta Wam życzę 

Jeszcze trochę wielkanocnie

$
0
0
Święta minęły . W mojej rodzinie były udane, spokojne. Pokażę Wam co zrobiłam jeszcze w tygodniu przedświątecznym. Na początek wiosenny wianek, którego większość elementów została wykonana szydełkiem, a miał być prezentem świątecznym. Wiem już, że się spodobał.
I trochę szczegółów.
Z tyłu
Także na prezenty powstały moje baranki i zajączek. Żałuję, że nie starczyło mi czasu na zrobienie ich w większej ilości, aby obdarować więcej osób.
Dorobiłam też kilka kartek świątecznych. Jestem zadowolona, że w tym roku udało mi się znowu wysłać sporo kartek i po raz pierwszy nie zdarzyła się sytuacja, że dostałam kartkę od osoby, której ja kartki nie wysłałam.
Z serca wszystkim dziękuję za życzenia świąteczne przesłane różnymi drogami. Dziękuję za telefony, SMS-y, maile i komentarze na blogu. Najbardziej zaś dziękuję za przesłane mi kartki świąteczne.
Teni, Joannie, Joli i Wiesi
 Wiesi, Ani, Basi i Mirce
 Oli, Danusi i Ani
 Dorotce
 Kasi,Alicji i Eluni
 Joannie, Agacie, Kasi i Beacie
 Ani, Gosi, Beacie i Kazi
 Kasi,Basi i Marii
 Basi i Ewelinie
Dłubię nadal firanki, takie jak już jedną pokazywałam. Teraz zdjęcia jak wygląda ona w swoim miejscu przeznaczenia.
Będąc jeszcze w klimacie świąt zapraszam na słodkości, czyli babkę gotowaną, babeczki jogurtowe i sernik.
Serdecznie witam kolejną obserwatorkę. Wszystkim zaś dziękuję za odwiedziny i komentarze.
Teresa S  niestety, tak jak wspomniałam na blogu wzoru baranka nie posiadam , bo robiłam na podstawie zdjęcia, ale myślę, że łatwo ten wzór w sieci znaleźć.

I to tyle dzisiaj. Udanego tygodnia poświątecznego życzę. Mnie czeka góra prania. Uściski posyłam:)
Viewing all 303 articles
Browse latest View live