Tak,to dzisiaj będzie główny temat tego posta, chociaż jak to u mnie w zwyczaju - nie jedyny. Brysia zamieszkała z naszą rodziną gdy kończyła "zerówkę". Teraz, niedługo rozpocznie nowy etap życia, czyli od września - nauka w szkole średniej. Zanim jednak to się stanie, to w minionym tygodniu odbył się bal kończący gimnazjum. Starałam się aby wyglądała jak najpiękniej, ale skromnie i dziewczęco. Mam nadzieję, że mi się to udało. Najważniejsze, że Brysia zadowolona.
Czarne bolerko jest mojego pomysłu. Po powrocie ze zlotu musiałam szybko zabrać się za jego wykonanie. Szydełko nr1,1,czarny kordonek Maxi i w dwa dni było gotowe.
Fryzura jest zasługą kuzynki. Ja też dołożyłam swoje trzy grosze, czyli kwiatki frywolitkowe.
Zabawa podobno była bardzo udana. A będąc w temacie Brysi chcę pokazać co ostatnio zrobiła na szydełku. Po moim powrocie ze zlotu powstał w jej rekach motylek na podstawie wzoru zamieszczonego na kubku, który przywiozłam. Nici także przywiezione ze zlotu maranciaków w Gdyni.
Nadal aktualne są emocje, które przywiozłam ze zlotu. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy.Wspomnienia wracały, gdy wykorzystywałam materiały otrzymane w Gdyni. Tak właśnie było gdy wykonywałam kartkę na prośbę mojego starszego syna.
Gdy już wyciągnęłam papierki, to nie mogła przecież powstać tylko jedna kartka.
Porządkując natomiast koraliki TOHO zauważyłam, ze część była rozsypana. Nie chcąc bawić się w kopciuszka poszukałam woreczków z resztkami koralików, wszystko zmieszałam i to spowodowało, ze powstały śmieciowe sznury koralikowe. Najprawdopodobniej będą prezentami.
Prawdopodobnie powstaną następne, bo koralików jeszcze trochę zostało do przerobienia.
Ten post jest taki niezamówieniowy, ale obiecuję, że to się wkrótce zmieni i zamówienia szybko powędrują do nowych właścicieli. Czas goni , bo powoli pojawiają się zamówienia świąteczne, szczególnie na bombki. Hi, hi... Niedługo zaczynają się wakacje a tu już zacznie być świątecznie. Na zlocie mojego ulubionego forum trochę już odpoczęłam i naładowałam się pozytywną energią. Nie planuję dłuższego urlopu tylko jakiś mały wypad. Większość odpoczywających ciągnie nad morze, czasami na Kaszuby a ja powędruję w przeciwnym kierunku czyli na Śląsk w odwiedziny do mojej przyjaciółki. Już się cieszę i mam nadzieję, że nic mi w tym nie przeszkodzi.
A teraz chciałabym z całego serca podziękować Kasi za cudną niespodziankę. Twój prezent zachwycił mnie i sprawił wiele radości. Bardzo, bardzo Ci dziękuję moja kochana. Zobaczcie co dostałam.
Szkatułka jest naprawdę zachwycająca.
Na koniec jeszcze kilka fotek moich kwiatów. W tym roku nie są na razie zbyt okazałe, ale coś tam kwitnie.
Serdecznie witam kolejną osobę obserwującą. Wszystkim dziękuję za odwiedziny a szczególnie za komentarze, które sprawiają mi wiele radości, dają siły do dalszego tworzenia i przekonują, że to co robię jest coś warte.
Życzę Wam udanego tygodnia i pozdrawiam cieplutko. Do napisania.
Czarne bolerko jest mojego pomysłu. Po powrocie ze zlotu musiałam szybko zabrać się za jego wykonanie. Szydełko nr1,1,czarny kordonek Maxi i w dwa dni było gotowe.
Fryzura jest zasługą kuzynki. Ja też dołożyłam swoje trzy grosze, czyli kwiatki frywolitkowe.
Zabawa podobno była bardzo udana. A będąc w temacie Brysi chcę pokazać co ostatnio zrobiła na szydełku. Po moim powrocie ze zlotu powstał w jej rekach motylek na podstawie wzoru zamieszczonego na kubku, który przywiozłam. Nici także przywiezione ze zlotu maranciaków w Gdyni.
Nadal aktualne są emocje, które przywiozłam ze zlotu. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy.Wspomnienia wracały, gdy wykorzystywałam materiały otrzymane w Gdyni. Tak właśnie było gdy wykonywałam kartkę na prośbę mojego starszego syna.
Gdy już wyciągnęłam papierki, to nie mogła przecież powstać tylko jedna kartka.
Porządkując natomiast koraliki TOHO zauważyłam, ze część była rozsypana. Nie chcąc bawić się w kopciuszka poszukałam woreczków z resztkami koralików, wszystko zmieszałam i to spowodowało, ze powstały śmieciowe sznury koralikowe. Najprawdopodobniej będą prezentami.
Prawdopodobnie powstaną następne, bo koralików jeszcze trochę zostało do przerobienia.
Ten post jest taki niezamówieniowy, ale obiecuję, że to się wkrótce zmieni i zamówienia szybko powędrują do nowych właścicieli. Czas goni , bo powoli pojawiają się zamówienia świąteczne, szczególnie na bombki. Hi, hi... Niedługo zaczynają się wakacje a tu już zacznie być świątecznie. Na zlocie mojego ulubionego forum trochę już odpoczęłam i naładowałam się pozytywną energią. Nie planuję dłuższego urlopu tylko jakiś mały wypad. Większość odpoczywających ciągnie nad morze, czasami na Kaszuby a ja powędruję w przeciwnym kierunku czyli na Śląsk w odwiedziny do mojej przyjaciółki. Już się cieszę i mam nadzieję, że nic mi w tym nie przeszkodzi.
A teraz chciałabym z całego serca podziękować Kasi za cudną niespodziankę. Twój prezent zachwycił mnie i sprawił wiele radości. Bardzo, bardzo Ci dziękuję moja kochana. Zobaczcie co dostałam.
Szkatułka jest naprawdę zachwycająca.
Na koniec jeszcze kilka fotek moich kwiatów. W tym roku nie są na razie zbyt okazałe, ale coś tam kwitnie.
Serdecznie witam kolejną osobę obserwującą. Wszystkim dziękuję za odwiedziny a szczególnie za komentarze, które sprawiają mi wiele radości, dają siły do dalszego tworzenia i przekonują, że to co robię jest coś warte.
Życzę Wam udanego tygodnia i pozdrawiam cieplutko. Do napisania.