Trochę to trwało, ale znowu zrobiłam coś dla siebie. Mam dużo planów z dziergadełkami dla siebie, ale też sporo zamówień, więc nie wiem kiedy znowu powstanie coś dla mnie. Swetrzycho wydziergałam z włóczki Cedro. Poszło prawie 19 motków na drutach nr 5,5 i 6. Na wykończenia dodałam jeszcze 2 motki włóczki Paillettes i resztki włóczki ze zrobionego swetra dla synowej. Zdjęcia zrobione jeszcze przed praniem, bo tuż po przyszyciu guzików.
Dzisiaj jeszcze mam do pokazania 2 karteczki.Pierwsza dla przyjaciółki w kształcie litery A.
I druga komunijna dla chłopca w kształcie książki.To tyle dzisiaj. Bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. One szczególnie cieszą, bo zawsze poprawiają nastrój. Pogoda nareszcie poprawiła się, więc czas aby oprócz robótek i prac domowych, zając się roślinami na zewnątrz domu. Mąż zajął się sianiem warzyw a ja roślinami ozdobnymi. Może w następnym poście uda mi się cos pokazać, chociaż w tym roku wszystko mocno opóźnione, a przecież i tak na Kaszubach zawsze wszystko później kwitnie i dojrzewa niż w reszcie kraju. Udanego majowego tygodnia życzę i do napisami.