Dzisiaj nie poniedziałek i nie wszystkie prezenty wykonane przeze mnie pokażę, ale wiem, że jak dzisiaj w małej przerwie od prac świątecznych, nie napiszę tego postu, to nie wiem kiedy to znowu będzie możliwe. Większość prezentów musi poczekać z publikacją żeby nie psuć niespodzianki.
Zacznę od szala na drutach z włóczki Traumsaide wykonanych na drutach nr 3,5 z jednego 100gramowego motka. Szal ma wymiary 200x50cm.
Podczas blokowaniaI trochę szczegółów Następne są skarpetki też w zielonym kolorze z włóczki Alpaca Soxx 4ply od Langa.Jeszcze bombka akrylowa ubrana we frywolitkę. Wzór podpatrzony u Renulka ale z moimi modyfikacjamiCzas przedświąteczny, więc ruszyła produkcja karteczek.Kartki wysłane a i do mnie dotarło trochę życzeń świątecznych od Was.Pierwsza była Bożenka. Już Ci dziękowałam ale zrobię to jeszcze raz, z głębi serca dziękuję.
Potem pojawiła się przesyłka od Basi. Bardzo dziękuję.No i zjawiły się też cudne karteczki. Bardzo dziękuję za wszystkie życzenia i za pamięćDziękuję Eli, Ani, Dorocie i Basi
I ogromne podziękowania niezawodnej i zawsze pamiętającej LidziBardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Synowa przysłała mi zdjęcia w sukience, którą kiedyś zrobiłam z pozwoleniem na publikację.I na koniec chciałabym życzyć wszystkim tu zaglądającym wszystkiego najlepszego na te święta. Niech będą udane i niech niosą radość. W Nowym roku też dużo szczęścia i spełnienia marzeń.
I ogromne podziękowania niezawodnej i zawsze pamiętającej LidziBardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Synowa przysłała mi zdjęcia w sukience, którą kiedyś zrobiłam z pozwoleniem na publikację.I na koniec chciałabym życzyć wszystkim tu zaglądającym wszystkiego najlepszego na te święta. Niech będą udane i niech niosą radość. W Nowym roku też dużo szczęścia i spełnienia marzeń.
Dla mnie te święta zapowiadają się fajnie, chociaż nie będą łatwe. Choćbym nie wiem jak się starała, to i tak moje myśli będą głównie przy starszym synu. Pełni służbę na wschodniej granicy. Modlę się żeby nawet przez przypadek nikogo nie skrzywdził, no i oczywiście żeby i jemu nic się nie stało. Syn uspokaja mnie ale ja i tak nie potrafię pozbyć się niepokoju.
Jeszcze raz wszystkiego dobrego i do napisana już w 2022 roku